niedziela, 4 listopada 2012

ELOŁ...
 Ja nie mogę, cud się stał, bo blogger przestał odstawiać teatrzyki i w końcu udało mi się założyć bloga. Jestem mu za to niezmiernie wdzięczna, bo mam już dość LPfiction i postanowiłam, że zacznę coś pisać w "języku ojczystym".
 Pierwszy rozdział mojego opowiadania mam już gotowy i chciałam pacnąć gotowca, ale niestety jakaś nadprzyrodzona siła (albo wrodzona upierdliwość mojego kompa) usunęła mi go i muszę wszystko zaczynać od nowa... :(
 Pierwszego chapa wrzucę prawdopodobnie za dwa dni albo jeszcze dzisiaj. Dodawać następne będę co jakiś tydzień, ale za to dziękujcie szkole, nie mnie.
 Nooo... więc....
 Gówny wątek mojego bloga to oczywiście ff o Linkin Park.
 ... Ktoś nie lubi - dowidzenia.
 Wiem, że u wszystkich informacje były takie "zacna i epickie", że mi się aż głupio robi jak wychodzę z tym, ale mam nadzieję, że nie zalejecie mnie wodą ze spłuczki...
 pzdr, Misty

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz